Mit oszczędzania czyli budowa domu systemem gospodarczym


21.05.2021

Wymarzony dom to inwestycja dająca mnóstwo radości, jak również wiele strategicznych i logistycznych wyzwań. To wieloetapowy projekt, który wymaga umiejętnego planowania oraz doświadczenia. Budowa domu systemem gospodarczym kusi niejednego - można przecież zaoszczędzić aż do 20% kosztów. Czy aby na pewno?

Czas to pieniądz

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda bezpiecznie. Sami modelujemy długość procesu budowy w zależności od zasobów portfela. Nie stać nas na kontynuację budowy? Poczekamy. Spokojnie, mamy czas. W takich momentach zapominamy jednak o kluczowej kwestii: im dłużej to wszystko trwa, tym wyższe koszty inwestycji. Materiały budowlane tanieć nie będą, to nie czerstwe pieczywo.

Zlecając budowę doświadczonej firmie dostajemy precyzyjny harmonogram prac. Określa on zarówno czas, jak i stały koszt, dzięki którym nie martwimy się ciągłym wzrostem cen materiałów i usług. Oprócz pieniędzy oszczędzamy lub wręcz eliminujemy przy okazji coś o wiele cenniejszego - stres. Czas to także nasza nauka oraz błędy, które popełnimy. O ile to pierwsze może dostarczyć wiele frajdy, o tyle pomyłki czy potknięcia wynikające z naszej niewiedzy wygenerują kolejną zwłokę, a w konsekwencji dodatkowe koszty.

Chcieć a móc

Kiedy już ocenimy własne siły i umiejętności oraz zbadamy wszelkie zagadnienia techniczne, przychodzi pora na zaangażowanie w nasze marzenia „fachowców” pomocniczych. Nie czarujmy się, sami własnymi rękami nie damy rady, choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo chcieli. I tu kolejny grząski grunt nieoznaczony na żadnej z map. Podczas gdy zatrudnienie firmy budowlanej pozwoli nam jasno i wyraźnie egzekwować warunki umowy, z pociągnięciem do odpowiedzialności szwagra, teścia lub innego zaprzyjaźnionego „majstra” bywa znacznie gorzej. Ciężar i odpowiedzialność spływa tu tylko i wyłącznie na nas.

Wadliwy kalkulator

Wystarczy chwila namysłu, aby dostrzec, że oszczędności na materiałach budowlanych są tylko pozorne. Idąc drogą systemu gospodarczego omijamy co prawda pośredników w zakupach, lecz zapominamy o pewnej prawidłowości: jako indywidualny inwestor nigdy nie dostaniemy takich cen, jakie zarezerwowane są dla firm budowlanych kupujących w nieporównywalnie większych ilościach. O różnicy w podatku VAT (inwestor 23%, firma budowlana 8%) nie wspominając. Skoro mowa o oszczędnościach, wypada jednak wspomnieć o niezbędnych narzędziach, czy to wypożyczonych, czy kupionych w przypadku samodzielnych prac. Wszak nie samą szpachlą dom wybudujemy…

Tandem ceny z jakością

Szanowana firma budowlana wywiąże się ze wskazanych w umowie terminów. Musi, łaski nie robi. W dodatku specjaliści w niej zatrudnieni doradzą w przypadku dylematów lub obiekcji, wskażą dopuszczalne i bezpieczne alternatywy. No i nie jesteśmy skazani na kryminał pt. „Bloczki pióro-wpust” - jedyne tak naprawdę bezpieczne rozwiązanie dla murarza - amatora w pakiecie z dużą nasiąkliwością (tu dopiero zaczyna się prawdziwa gonitwa z czasem i pogodą), słabą wytrzymałością na ściskanie, kruchością czy kiepską izolacyjnością akustyczną. Prawdziwy fachowiec wymuruje nam dom wedle sztuki zawartej w projekcie. Nie z materiału pokrywającego nasz brak doświadczenia, ale z takiego, który architekt uznał za odpowiedni i optymalny.

Komfort pod ochroną

Budowa domu systemem gospodarczym niewątpliwie ma do zaoferowania pewne korzyści. Wiąże się z nimi natomiast duże ryzyko, które zazwyczaj pomijamy w kalkulacjach całej tej przygody. Zatracając się bez reszty w oszczędnościach, tak często pozornych, przepuszczamy przez palce kwestie niepoliczalne.

Zaufana i wiarygodna firma budowlana to nie tylko ciągłość prac, sprawdzone i rzetelne ekipy czy gwarancje zawarte w umowie. To nie tylko wygoda i czas, który z powodzeniem możemy przepracować we własnym fachu lub poświęcić rodzinie. To przede wszystkim pewny proces, który można przewidzieć bez zbędnych niespodzianek. To bezpieczeństwo i związany z nim spokój.